Witam.
Ojojo, ale rozgorzała dyskusja
- aż mi się kolana wyprostowały
na temat ,,tego czegoś"-jak co nie którzy określają tzn. Air boat-ów.
Miałem zamieścić kolejny filmik z pływania naszą ,,kosiarką do szuwarów " ale niestety na razie nie zrobiliśmy klatki ( osłony na śmigło ). Próbowałem ją wykonać z prętów laminatowych o śr. 4mm, a później z 5mm lecz niestety nic z tego nie wyszło. Będę musiał niestety ją wykonać po staremu czyli z prętów metalowych o śr. 3mm i pospawać migomatem, lepsze byłoby może zgrzewanie, ale niestety nie mam dostępu do zgrzewarki punktowej. Próba prędkościowa trochu się odwlecze.
Kolega Grzegorz pyta:
Może podasz podstawowe parametry napędu: kV silnika, napięcie aku, rozmiar śmigła no i masę gotowego do "lotu". Chciałbym porównać to ze swoim modelem.
Sądziłem że podałem wszystkie parametry, ale w woli przypomnienia: Silnik: 540W 1250KV 140g waga silnika, 3s-4s Li-Pol, zastosowane śmigło 10x7" nasz regulator 60A, masa modelu z 1 akumulatorem: 2200g ( -/+ 30g ). To są podstawowe parametry Panie Grzegorzu naszego ,,pływadła", ale kadłub powinien wytrzymać większy silnik do 800W , a jeśli ktoś woli spaliny to małej modyfikacji łoża silnikowego można zastosować silnik 3,5ccm.
Kolega AndrzejC napisał:
Kol. Marek. Skoro uznałeś za stosowne podzielić się relacją z budowy swojego modelu , to musisz się liczyć z tym,że narazisz się na krytykę, lub uwagi dotyczące budowy Twojego modelu. Pisałeś o tym na różnych forach, więc jak widzę, próbujesz ten rodzaj modelarstwa propagować, i za to Ci chwała. Mnie osobiście Twoje relacje nie powaliły na kolana. Każdy buduje jak umie. Nie wymagaj więc, żeby od razu wpadać w zachwyt nad tym co robisz, bo jak napisałem wcześniej, niektórzy budowali takie, wg mnie "zabawki", kiedy Ty nawet nie myslałeś o tym rodzaju modelarstwa.
Uważnie obejrzałem relację z wyścigu tych airboatów i uważam, że w tym przypadku para idzie w gwizdek. Uwierz mi ,że np w wyścigach klasy STD jest więcej adrenaliny niż w tamtym wyścigu. Średnio wyregulowany STD jest szybszy niż te "bolidy". Także kierowanie tym "stateczkiem" w cale nie jest takie trudne jak piszesz. Moim skromnym zdaniem o wiele trudniej pływa się rasowym FSR-em w wyścigu, niż tą ( wybacz ale zdania nie zmienię)-zabawką
Co do mojej skromnej osoby , to ja nigdy nie uważałem się za asiora. Do głowy by mi nie przyszło pisać sobie takie słowa w awatarze, a takich którzy sami siebie tak mianują w braci modelarskiej też można znależć, a wśród co niektórych fsrowców w szczególności
A.C.
Chciałem wcześniej odnieść się do tego postu lecz czas mi na to nie pozwalał ( praca ), a i też mój syn Wojtek nie miał czasu na pisanie. No ale dzisiaj jest troszeczku wolnego czasu i nie mogę tej okazji przepuścić.
Panie Andrzeju mimo zapewnień z pana strony że nie jest pan nastawiony bojowo to widzę że dalej pan prowadzi swoją ,,małą wojenkę". No ale to taki Polski ,,zwyczaj".
Przedstawiając na paru forach- Szkutnictwo RC, Model Team, FSR-Polska ( dział o wszystkim i o niczym ) i amerykański CajunGator Forum ( ale tylko w formie informacji )-napisał pan słusznie że chcę rozpropagować tego typu modele.
Moim celem no może nie jest rozpropagowanie, lecz zainteresowanie części osób zajmujących się modelami pływającymi tymi łódeczkami i zdawałem sobie sprawę z faktu zamieszczenia na forach tematu Air boat że znajdą się osoby które będą krytycznie do tego tematu podchodziły ( tak jak Pan- para idzie w gwizdek ). Nie obawiam się krytyki, nigdy od tej krytyki nie uciekałem ani się też nie obrażałem. Krytyka jest wskazana w każdej dziedzinie- lecz niech będzie sensowna i coś z niej wynikało.
Chylę czoła przed osobami które zajmują się modelarstwem przez tyle lat co Pan ( w naszych polskich warunkach- ukochanym kraju
) bo na przykład u nas tzn. w Oświęcimiu po modelarstwie zostały tylko wspomnienia, a nasz Pan inst. Stanisław Cichoń, który poświęcił całe swoje życie tej profesji i dał sobie jakiś czas temu spokój i nie ma osoby która by to kontynuowała, ponieważ w naszym regionie po jego odejściu ( a i też za jego działalności ) jest bardzo duża niemoc polityczna-delikatnie mówiąc. Dlatego też osoby które chcą się zajmować jakimkolwiek modelarstwem robią to w zaciszu domowym.
A odnosząc się do Pana krytyki wobec tych łódek to jestem troszeczku zaskoczony. Bo moim zdaniem ( to są moje i mojego syna przemyślenia, a chłopak ma 12 lat ) osoba z czterdziestoletnim doświadczeniem powinna trochu inaczej podchodzić do ciekawych tematów w modelarstwie. Uważa Pan że Air boat-y to stary temat- może i tak, ale zaniechany przez modelarzy albo instruktorów modelarskich z nieznanych przyczyn.
We wszystkich moich postach na wyżej wymienionych forach pisałem że Air boat-y są ślizgami które nie oszałamiają prędkością lecz są dużo wszechstronniejsze od ślizgów z napędem śrubowym- po prostu są łodziami do czego innego przeznaczone. Ich możliwości pokazałem z synem w filmikach, które są zamieszczone na naszym kanale i na pewno je Pan oglądał, a jeśli nie to zapraszam do przeglądnięcia i zwrócenia uwagi w jakich warunkach one pływają ( nie zajmie to Panu zbyt wiele czasu )
http://www.youtube.com/user/imperator2024?feature=mhum
Tego typu łódki sądzę że są w początkowej fazie rozwoju tak jak kiedyś kadłuby do FSR-ów- poniżej parę fotek kadłuba FSR-a , którym pływałem w latach 70-80
Na tych zdjęciach widać dokładnie jaką drogę przeszły kadłuby FSR-ów- o silnikach i elektronice nawet nie wspomnę. Dlatego też sądzę że Air boat-om też należy dać szansę, a możliwości jak pisałem powyżej są dość spore. Kadłuby mogą być laminatowe lub sklejkowe, włókna węglowego także nie wykluczam. Napędy do tych łódek mogą być spalinowe lub elektryczne ( ja preferuję spalinowe, a mój syn preferuje elektryki ). Elektryki mogą być szczotkowe lub bezszczotkowe, przednio lub tylno napędowe również jest stosowany napęd tunelowy. Do napędu Air boat-ów spalinowych stosują silniki nitro i benzynowe. Jeśli chodzi o silniki nitro to można zastosować silniki lotnicze, samochodowe a nawet silniki które są przeznaczone typowo do śmigłowców, oczywiście po niewielkich przeróbkach. Jak Pan widzi możliwości tych łódek i dostosowania napędu są dużo większe niż w FSR STD- ogranicza nas tylko wyobraźnia i grubość portfela
Osobiście nie wykluczam startów w FSR-ach, lesz nie w STD.
Miłego dnia i udanego weekendu.
Z poważaniem
Marek&Wojtek