Moderatorzy: saradog, AndrzejC
eugeniusz napisał(a):Zgadzam się z Michałem każdą pojemność zużyję tylko szpachla jest potrzebna.
eugeniusz napisał(a):Trzeba też pamiętać że aku 4500, 4800 naviga naprawdę oddają z każdym biegiem coraz mniej .....
Grzesiek napisał(a):eugeniusz napisał(a):Trzeba też pamiętać że aku 4500, 4800 naviga naprawdę oddają z każdym biegiem coraz mniej .....
Gienek, każdy akumulator tak działa, nie tylko "navigowskie", jeszcze nie spotkałem się z takim, który po każdym biegu oddaje więcej
Widzę, że za dużo rożnych kombinacji zaczyna się pojawiać. To może przypomnę o co chodzi - a więc chodzi o tańsze akumulatory, które pozwolą pływać na tym samym poziomie co znacznie droższe akumulatory spełniające przepisy NAVIGA. Żeby tego dokonać, trzeba:
1. Przede wszystkim podnieść dopuszczalną masę, co zdecydowanie obniży koszt akumulatorów.
2. Określić maksymalną dopuszczalną pojemność dla akumulatorów fabrycznych.
3. Podać źródło zakupu akumulatorów.
Punkt 1 pozwoli kupić akumulatory za 20-30% ceny akumulatorów "navigowskich", ale jaka powinna być ta masa? Marek proponował powiększyć dopuszczalną masę o 25%. Moim zdaniem to trochę za mało, bo mimo wszystko bardzo ogranicza wybór naprawdę tanich akumulatorów. Moja propozycja to 35-40%.
Punkt 2 da nam ilość energii zbliżoną do akumulatorów "navigowskich" i tu moim zdaniem powinniśmy być bliżej 4900/7000 niż 4500/6600 a w klasach mini 1700/2600.
Wyścig zbrojeń polega min. na ukrywaniu lub przekłamywaniu pewnych faktów a dzięki punktowi 3 wszystko będzie jasne i klarowne, przynajmniej w kwestii akumulatorów. Będzie można zweryfikować, czy faktycznie takie akumulatory są powszechnie dostępne, a chyba o to chodzi. Dziś każdy może sobie bez problemu kupić topowy kadłub, silnik, śrubę czy regulator - są to elementy łatwo dostępne i trwałe w użytkowaniu. Inaczej jest z akumulatorami - zawodnicze kosztują majątek, są nietrwałe i dostęp do tych topowych jest nadal dość ograniczony.
Nie bardzo rozumiem po co spierać się o współczynnik C. Prawda jest taka, że nie ważne ile zylionów C będzie miał akumulator, jak go będziecie doić do zera to i tak spuchnie. Mój "nawigowski" 3S 5000 ma 12C i naprawdę, nie mam z nim żadnych problemów mimo tak niskiego C, bo go nie wysysam do zera, a moje Mono 1 jest bardzo szybkie, sami widzieliście. Przepływałem na nim cały sezon i nadal ma się bardzo dobrze. Poza tym to co pisze większość producentów tańszych akumulatorów na naklejkach, można wsadzić miedzy bajki, zarówno pojemność jak i współczynnik C.
Tak mi się widzi, że z naszego gadania niewiele wyjdzie, więc proponuję najzwyklejszą na świecie ankietę - wynik zrobi się sam, a jak komuś się nie będzie podobał, to zawsze może zainwestować w akumulatory w/g przepisów NAVIGA.
Proponuję taki zestaw pytań:
1. Maksymalna masa akumulatorów we wszystkich klasach wyścigowych do masy NAVIGA:
a. +25%
b. +30%
c. +35%
d. +40%
2 Maksymalna pojemność klas mini:
dla 2S:
a. 2400
b. 2500
c. 2600
dla 3S
a. 1500
b. 1600
c. 1700
2 Maksymalna pojemność klas 1:
dla 2S:
a. 6600
b. 6800
c. 7000
dla 3S
a. 4500
b. 4700
c. 4900
Akumulatory oczywiście bez jakichkolwiek modyfikacji, poza skróceniem kabli i zmianą konektorów. I oczywiście po biegu ważenie i mierzenie jak do tej pory.
mike217 napisał(a):Wapniak, nie jest istotne ile kółek zrobię. Istotne jest to, że zabiłem akumulator.. A dzieje się tak u prawie wszystkich zawodników a wyniki na poziomie czyli dość wysokie jak na nasze podwórko robią w kółko te same 4-5 osób. Cała reszta pływa na 6-9 miejsca i co? i każdy narzeka, że za mało prądu ma. Wapniak skoro jesteś taki AS to powiedz mi co da akumulator o wysokim C? Bo ja Ci powiem że zaraz połowa wsadzi sobie po pół kilo ołowiu i akumulator zabije tak samo jak ten 20C. Akurat mam wrażenie , że prowokujesz kłótnie. Pomiar napięcia nałożył by kaganiec na zawodnika i zrobił by takie ustawienia aby model pływał jak najszybciej się jeszcze da , ale żeby akumulator miał wysokie ( bezpieczne dla cel) napięcie.
wapniaki napisał(a):Pomiar napięcia niczego nie załatwia, bo wymusi w ostatecznym rozrachunku tyle bączków do wyławiania modeli ilu startujących.
Każdy będzie zainteresowany jak najszybszym dostarczeniem modelu , który stanął na wodzie, do pomostu, bo z każdą chwilą napięcie aku będzie spadało.
Wyniki przyjdą same jak będziesz Ostry pływać do końca a nie co chwila leżeć.
mike217 napisał(a):Coś czuje, że skończy się na akumulatorach wygórowanej pojemności , mało trwałych. Czyli nie zmieni się nic. Jak wytłumaczyć wyniki w mono 2 na poziomie 27 okrążeń , 7 lat temu na wodorkach o maks pojemności około 4000? Po co nam 7200?
rafalski napisał(a):a... i zeby ulatwic sprawe trzeba by bylo ustalic limit energii dla poszczegolnych klas i system kary za przekroczenie zuzytej energi.
loger moze byc ustawiony w ten sposob ze tylko odczytuje a nie odcina napiecia.
system karny to np. przkroczenie zuzytej energii (po dodaniu tolerancji) o x% to minus jedno kolo nastepne x% to minus dwa itd.
do odczytu potrzebny jest laptop albo inny komputer ale wiem ze grzesiek ma cala piwnice tego wiec bedzie napweno zadowolony jak mu sie zrobi troche luzu w niej
ale tak na serio to z tym chyba nie bedzie problemu.
oczywiscie organizacyjnie zajmuje to wiecej czasu plus jedna osoba ale wazenie i pomiar tez kosztowaly czas.
moim zdaniem ilosc ogniw w poszczegolnych klasach powinna pozostac taka jaka jest bo jak nam przyjdzie plywac w navidze to wsadzamy sobie -jak ktos tu nazwal jednorazowke- i smigamy sobie na 280 gramach.
przemyslcie to sobie, nie oczekuje tu wielkiej euforii od wszystkich ale nie chce byc za to zastrzelony.
nikomu sie do tej pory nie udalo to moze nam uda sie cos zrobic gdzie za naszym przykladem moze pojda i wszyscy.
pozdrawiam rafal
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość