Ale się piękna "zadyma" zrobiła i ja o tym nic nie wiedziałem Jak to trzeba być czujnym
Od początku sprawy z systemem a później z systemami szły nie tak jak powinny były iść.
I ani sekcja FSR ani M nie jest temu winna. Winny tu jest zupełnie ktos inny.
W działaniach dotyczących zakupu systemu byłem od samego początku i koledzy z sekcji M dobrze o tym wiedzą. I dokładnie znam kulisy sprawy.Ale nie o tu chodzi.
Przed MS w Michałowicach Sekcja FSR wypożyczyła swój system na MS jako rezerwę w razie awarii systemu będącego w dyspozycji Sekcji M. Skłonny jestem stwierdzić ,że nasz system nie był na tych zawodach używany,może oprócz poszczególnych elementów ( mocowania antena itp.) O samą antenę nie ma co kruszyć kopii bo na zawodach jest to element najczęściej niszczony. Ja takich anten mam w garażu na wieszaku ze 3 komplety. Mocowania też da się odtworzyć. Mnie w tej sprawie zastananawia co innego:
Tak się składa,że "przypadkiem" byłem w Michałowicach w ostatnim dniu zawodów ( w sobotę) i byłem świadkiem odmowy wydania naszego systemu przez kol. Zbigniewa C. Przyjechałem wtedy do Warszawy w celu załatwienia spraw dotyczących naszej sekcji i z uwagi na to,że w tym dniu nie dało się nic załatwić musiałem poczekać do następnego dnia. W niedzielę okazało się, że wszyscy zawodnicy i obsługa zawodów z sekcji M wyjechali i na miejscu został tylko sam kol. Zbigniew C. Wszystkie "klamoty" zostały zwalone w jednej sali hotelu w totalnym bałaganie. Wszędzie walały się papierzyska resztki jedzenia, daszki, komputery kable i diabli wiedzą co jeszcze i min systemy AMB! I wszystko rzucone na jedną wielką kupę. I nikogo z sekcji M do pomocy nie było!!! ( myślę, że na zawodach FSR taka sytuacja nie mogłaby się wydarzyć!). Z uwagi na to,że właściciel obiektu w ostrych słowach zażądał ,żeby cały ten "bajzel" usunąć, bo On potrzebuje tego pomieszczenia, więc chcąc nie chcąc zacząłem pomagać w porządkowaniu tego bałaganu. Dwa razy"obracaliśmy" przewożąc to wszystko na Chocimską (a auto mam duże). Przy okazji sprawdziłem stan naszego systemu. Oprócz jednej utopionej "pchełki" wszystko było w miarę w porządku. Nie robiłem oczywiście dokładnych oględzin, ale skłonny jestem przyznać rację kol. Grześkowi. sekcja M oddała system bez większych uszczerbków( dotyczy to elektroniki) co do elementów mechanicznych nie mogę stwierdzić jednoznacznie czy zostały przekazane w komplecie. ale Tak jak napisałem wcześniej: mniejsza o to.
Ale też kol Grzesiu nie pisz,że nie korzystaliście z naszego sprzętu, bo skąd wzięły się dane zawodników secji M w naszym komputerze?
Od tamtego czasu straciliśmy kontakt z naszym systemem AMB. Tu już można opierać się tylko i wyłącznie na domysłach.
Wiemy ,że stan naszego systemu jest w tej chwili w opłakanym stanie. Pchełki są poniszczone i uszkodzone mechanicznie co praktycznie w naszych modelach nie mogło się zdarzyć. Uważam ,że stan permanentnego bałaganu wykorzystali "samochdziarze" i bezczelnie pod byle jakim pozorem powymieniali sobie elementy swojego starego i zniszczonego systemu na nowiutkie, które dostali od niepanującego nad tym całym bajzlem Zbysia! Jaki Adrian jest taki jest ,ale tu ma rację: grabie zgarniają do siebie!
Nie ma się o co kłócić. Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta! Bezczelnie samochodziarze nas okradli i tyle!!! Nie zostawimy tego bez odzewu a CKM już blisko.
W jednym mieliśmy rację. Broniliśmy naszego systemu przed tym, żeby LOK na nim ręce położył. W pewnym momencie odpuściliśmy i mamy tego skutki! Mądry Polak po szkodzie.
A kłótnie między Naszymi sekcjami do niczego dobrego nie prowadzą
Jeszcze będzie o tym głośno
A do Marka nikt nie może mieć pretensji! Walczy o Nasze i chwała MU za to. Jest członkiem zarządu Naszej sekcji i robi to co do Niego należy i robi to bardzo dobrze!
A.C.